Reakcje z zagranicy: Niemcy powinny przestać „robić głupie rzeczy”

Teraz, po wyborach, wiele sąsiednich krajów i partnerów gospodarczych ma nadzieję, że Niemcy ponownie staną się motorem wzrostu gospodarczego w Europie.
WłochyWe Włoszech ocena była wszędzie taka sama, od pierwszych stron gazet po pogawędki przy espresso w barze: wygrała Merz, ale triumfowała AfD – Niemcy przesuwają się na prawo. To ostatnie nie może być czynnikiem odstraszającym w kraju, w którym od dwóch i pół roku stosunkowo spokojnie rządzi skrajnie prawicowy rząd. A ludzie, zwłaszcza ze świata biznesu, liczą, że Merz będzie działał w sposób europejski, tak jak obiecał w czasie kampanii wyborczej. We Włoszech panuje powszechna świadomość uzależnienia od przyjaznych krajów zagranicznych, a konkretnie od Europy – i zawsze dotyczy to Niemiec.
Włoski przemysł samochodowy w północnych Włoszech, ale także jego oddziały na południu aż po Sycylię, mocno cierpią z powodu trudności, jakie przeżywa ich północny sąsiad. W niektórych zakładach zamówienia spadły o 50 procent lub więcej. Liczne wypowiedzi Włocha Mario Draghiego, byłego premiera i prezesa Europejskiego Banku Centralnego, iż Europa ma szansę konkurować gospodarczo z USA i Chinami tylko wtedy, gdy będzie działać razem, wciąż wywołują echo i są ostatnio często cytowane. „Poważna dyskusja na temat raportu Draghiego wyszłaby wszystkim na dobre” – mówi Carlo Bastasin, profesor ekonomii i ekspert ds. Niemiec na Uniwersytecie Luess w Rzymie. Bastasin uważa, że debata na temat złagodzenia hamulca zadłużenia w Niemczech jest interesująca. Jeśli Merz będzie trzymał się hamulca zadłużenia, będzie miał przynajmniej motywację, żeby głosować za wspólnymi funduszami europejskimi, przynajmniej na obronę. To wzmocni Europę.
Politycy również pokładają nadzieję w Merzu: premier Meloni już rozmawiała z nim przez telefon, jak podaje jej biuro, i zaproponowała mu natychmiastową bliską współpracę. Podczas kampanii wyborczej Merz w pozytywnym tonie wypowiadał się o postfaszystach.
FrancjaInauguracja Friedricha Merza na stanowisku kanclerza budzi we Francji nadzieję na ponowną poprawę stosunków między Paryżem i Berlinem. Warunkiem wstępnym jest jednak to, aby mocno zadłużona Francja stała się bardziej wiarygodna w kwestiach budżetowych, pisze dziennik ekonomiczny Les Echos . Jednocześnie Francuzi zauważyli, że Merz jest znacznie mniej wrogo nastawiony do energii jądrowej niż Olaf Scholz. Dla Francji, kraju dysponującego energią jądrową, może to ułatwić negocjacje w Brukseli na temat „zielonej energii jądrowej”.
Niemcy muszą zdefiniować na nowo swój model gospodarczy, powiedział ekonomista Ludovic Subran, szef inwestycji w Grupie Allianz. We francuskiej prasie przedstawił dziesięciopunktowy plan, w jaki sposób gospodarka Niemiec mogłaby znów rozwijać się szybciej. Jednym z najważniejszych punktów jest zatem odejście od chronicznej polityki oszczędnościowej, słowem kluczowym hamulec zadłużenia . Do 2035 r. konieczne będzie zainwestowanie 1000 mld euro w transformację energetyczną, a w ciągu najbliższych dziesięciu lat kolejne 600 mld euro w sieci kolejowe, szkoły i budownictwo mieszkaniowe w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. W Europie Niemcy muszą opracować koncepcję wspólnych mechanizmów zadłużenia i unii rynku kapitałowego.
AustriaJedno z najczęściej słyszanych w Austrii stwierdzeń w kontekście gospodarki brzmi: Kiedy Niemcy mają przeziębienie, Austria dostaje grypy. Teraz stało się to faktem za sprawą niemieckiej gospodarki, która zmaga się z problemami już od dłuższego czasu. Nie tylko z Niemiec do austriackiej turystyki, jednego z najważniejszych sektorów gospodarki kraju, napływają duże pieniądze. Niemcy są również zdecydowanie najważniejszym partnerem gospodarczym i handlowym. W Austrii problemy niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego odbiły się szczególnie mocno na sytuacji, wielu dostawców odczuło spadek zamówień z Niemiec i spadający popyt. Skutkiem tego było kilka spektakularnych bankructw, na przykład austriacki producent motocykli KTM ogłosił upadłość pod koniec ubiegłego roku.
W związku z tym Austriacy patrzą pozytywnie na kandydaturę kanclerza Merza, który oprócz kwestii migracji chce zająć się przede wszystkim gospodarką. Przedstawiciele Federacji Przemysłu Austriackiego wyrazili w austriackich mediach nadzieję, że Austria ostatecznie również skorzysta na nowym rządzie niemieckim. Przedstawiciel Izby Gospodarczej kraju związkowego Salzburg, który jako sąsiad Bawarii ma szczególnie bliskie powiązania gospodarcze z Niemcami, powiedział ORF, że ewentualny proces transformacji w Niemczech byłby „szansą” dla Austrii. Wszystko to oczywiście zakłada, że w Niemczech koalicja zostanie utworzona szybciej niż w Austrii, gdzie od 150 dni nie utworzono nowego rządu.
Czechy i PolskaW Republice Czeskiej konserwatywny premier Petr Fiala liczy na rząd niemiecki pod przewodnictwem równie konserwatywnej CDU; Czesi po prostu uważają, że ich własny obóz polityczny ma większe kompetencje gospodarcze. Tym bardziej, że Friedrich Merz w dużej mierze podziela poglądy czeskiego rządu – i wielu czeskich obywateli – na temat energii jądrowej, silników spalinowych i wymogów ochrony klimatu. Dla Czech i Polski najważniejszym rynkiem zbytu są Niemcy; oba kraje spodziewają się w tym roku wzrostu gospodarczego, Polska do 3,5 proc., Czechy ok. 2,5 proc.
„Oczekuję, że polityka niemiecka stanie się teraz silniejsza” – powiedział premier Fiala, odnosząc się do wyniku wyborów w Niemczech. Ma nadzieję, że większy nacisk zostanie położony na „problemy niemieckie i europejskie”, w tym na „rozwój gospodarczy”. Czechy są ważnym dostawcą dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego i odpowiadają za około jedną trzecią czeskiego eksportu do Niemiec. Jednak ostatnio sprzedaż w tym kraju uległa załamaniu.
Polska gospodarka radzi sobie obecnie na tyle dobrze, że istnieją na rynku szanse dla niemieckich firm, natomiast kryzys gospodarczy w Niemczech nie wydaje się mieć na razie większego wpływu na polskie firmy. Liberalno-konserwatywny rząd Donalda Tuska inwestuje masowo – i nie przejmuje się długiem. Polska jest zatem interesująca dla niemieckich przedsiębiorstw średniej wielkości, które chcą „w obliczu spowolnienia gospodarczego w Niemczech otworzyć nowe rynki zbytu” – uważa Lars Gutheil z Niemiecko-Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
HiszpaniaZainteresowanie Hiszpanii Niemcami jest ogromne. Wieczór wyborczy transmitowany był na żywo w telewizji państwowej. Następnego dnia fundacja Caixa Bank zaprosiła ludzi na forum dyskusyjne z politologiem i ekspertem od Niemiec Fernando Vallespínem w Madrycie. Zainteresowanie było tak duże, że wykład musiał zostać przeniesiony do drugiej sali. Przybyło wielu przedstawicieli dynamicznie rozwijającej się wówczas hiszpańskiej gospodarki, a z zadawanych pytań wynikało, że z niepokojem śledzą wydarzenia w Niemczech. Czy Friedrich Merz doprowadzi do ożywienia gospodarczego? Duże zainteresowanie wzbudził również hamulec zadłużenia (słowo trudne do wymówienia dla Hiszpanów).
Po uwzględnieniu inflacji PKB Hiszpanii przypadający na jednego mieszkańca wzrósł w ubiegłym roku o 590 euro do 26 210 euro, podczas gdy PKB Niemiec przypadający na jednego mieszkańca spadł o 160 euro do 36 130 euro. Na pierwszy rzut oka Hiszpania może liczyć na silny wzrost gospodarczy, co dodatkowo zachęca niemieckie firmy, takie jak VW, do przenoszenia zakładów produkcyjnych do Hiszpanii. Ale przynajmniej jeden z filarów tego boomu, turystyka, jest sektorem kruchym, o czym Hiszpanie przekonali się najpóźniej od czasu pandemii COVID-19. Ludzie z niepewnością patrzą więc w stronę Niemiec, które postrzegane są jako siła napędowa Europy. Jednak ten właśnie silnik „ostygł”, jak niedawno przeanalizował polityczny think tank Elcano, wymieniając siedem słabych punktów niemieckiej gospodarki, w tym zależność od eksportu, biurokrację i starzejące się społeczeństwo.
Podsumowując, wynik wyborów jest „zarówno uspokajający, jak i inspirujący” dla Hiszpanii i jej gospodarki, mówi Walther von Plettenberg, dyrektor zarządzający Niemieckiej Izby Handlowej w Hiszpanii w Madrycie. „Wielka koalicja dwóch dominujących partii centrolewicowych i centroprawicowych w Niemczech z jasnym mandatem złagodzenia obciążeń gospodarki obiecuje większą stabilność w tradycyjnie podziwianym, ale ostatnio coraz bardziej kwestionowanym kraju partnerskim UE”.
USAIm dalej położony jest kraj, tym słabsze są oczekiwania ekonomistów i przedsiębiorców co do nowego rządu federalnego. Przykładowo rynek amerykański jest o wiele ważniejszy dla gospodarki niemieckiej niż odwrotnie. Mimo to amerykańskie firmy zainwestowały w Niemczech ponad 193 miliardy dolarów. Dlatego słabości niemieckiej gospodarki są tam tak uważnie monitorowane. Powolny wzrost gospodarczy, wolne tempo cyfryzacji i wysokie ceny energii również niepokoją amerykańskich partnerów – podobnie jak fakt, że Niemcy byłyby szczególnie bezbronne w wojnie handlowej wywołanej przez Trumpa.
„Amerykańscy inwestorzy oczekują, że następny rząd federalny przestanie robić głupie rzeczy” – mówi ekonomista Jacob Kirkegaard z Peterson Institute for International Economics w Waszyngtonie. Na przykład w USA niezrozumiałe okazało się to, że Niemcy zrezygnowały z energetyki jądrowej w obliczu kryzysu energetycznego wywołanego wojną na Ukrainie. Ekonomista interpretuje pozytywny nastrój na giełdzie w tygodniach poprzedzających wybory jako wyraz zaufania do nowego rządu federalnego. Teraz musi spełnić obietnice: „Amerykańscy inwestorzy liczą na bardziej proaktywną politykę fiskalną. Oczekują reformy hamulca zadłużenia i wyższych wydatków na obronę i infrastrukturę energetyczną”.
ChinyLin Jian, rzecznik chińskiego MSZ, w poniedziałek bardzo dyplomatycznie oświadczył, że chcą współpracować z nowym rządem niemieckim „w celu wzmocnienia i dalszego rozwoju wszechstronnego partnerstwa strategicznego między Chinami i Niemcami”. W obliczu groźby wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi Chiny są zainteresowane silnymi gospodarczo Niemcami, które mogłyby przewodzić UE.
W Chińskiej Republice Ludowej ludzie z rozrzewnieniem wspominają rządy CDU pod przywództwem Merkel, które na przestrzeni lat znacznie rozwinęły stosunki niemiecko-chińskie. Chociaż Merz nie jest postrzegany jako nowa Merkel, Pekin ma nadzieję, że jako były biznesmen wykaże się on niezbędnym pragmatyzmem, aby wzmocnić stosunki gospodarcze z Chinami w obliczu administracji Trumpa, nie wdając się przy tym w debaty ideologiczne. Krytyczna postawa Merza wobec Chin podczas kampanii wyborczej nie jest postrzegana w Pekinie jako powód do obaw: Merz zapewnia niemieckiej gospodarce stabilność i bezpieczeństwo, do których Chiny przywiązują dużą wagę w stosunkach gospodarczych, twierdzi jeden z obserwatorów. Teraz, gdy Europa i USA coraz bardziej się od siebie oddalają, rząd w Pekinie widzi szansę na jeszcze silniejszą prezentację siebie jako wiarygodnego partnera handlowego dla Niemców.
süeddeutsche